aaa4
Sprzątacz
Dołączył: 16 Lut 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:36, 17 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
-Charlie? To ja, Mac, dzieki Bogu, ze to cholerstwo dziala. Pomyslalem: a nuz sie uda. Mam opoznienie.
-Jakis problem?
-Nie wiem, Charlie. Musze sie spotkac z Alim Kia... skurwysyn przyslal po mnie swojego asystenta i zolnierza Zielonych Oddzialow.
-Czego, do diabla, chce?
Muezini w calym miescie zaczeli wzywac wiernych do poludniowej modlitwy i zdekoncentrowalo to troche Pettikina.
-Nie wiem. Spotkanie wyznaczono za pol godziny. Lepiej jedz juz na lotnisko, ja dolacze do ciebie, kiedy tylko bede mogl. Popros Johnny'ego Hogga, zeby opoznil start.
-Dobrze, Mac. Co z twoimi rzeczami? Masz je w biurze?
-Wynioslem je rano, kiedy Ali Baba jeszcze chrapal. Sa w bagazniku Lulu. W kuchni jest jedna z makatek Genny, "Precz z miesnymi pierogami". Zapakuj ja do swojej walizki, dobrze? Urwalaby mi jaja, gdybym zapomnial ja wziac. Jesli bede mial czas, wpadne tam jeszcze i sprawdze, czy wszystko jest w porzadku.
-Czy mam wylaczyc gaz i elektrycznosc?
-Chryste, nie wiem. Lepiej nie wylaczaj.
-Dobrze. Na pewno nie chcesz, zebym na ciebie zaczekal? - zapytal Pettikin. Plynace z glosnikow metaliczne nawolywania muezinow nie pozwalaly mu sie skupic. - Moge poczekac. Tak bedzie lepiej, Mac.
-Nie, jedz juz. Niedlugo do ciebie dolacze. Na razie.
-Na razie. - Pettikin zmarszczyl brwi, a potem, slyszac sygnal centrali, wybral numer ich biura na lotnisku. Ku jego zdumieniu polaczenie doszlo do skutku.
-Iran Helicopters, slucham?
Rozpoznal glos kierownika dzialu [link widoczny dla zalogowanych]
przewozow.
-Dzien dobry, Adwani, mowi kapitan Pettikin. Czy stodwudziestkapiatka juz wyladowala?
-Mamy ja na grafiku, kapitanie, powinna zaraz tu byc.
-Czy jest tam kapitan Lane?
-Tak, chwileczke...
Pettikin czekal, zastanawiajac sie, czego mogl chciec Kia.
-Czesc, Charlie, tu Nogger. Masz ustosunkowanych przyjaciol.
-Nie, telefon po prostu zaczai dzialac. Czy mozemy swobodnie rozmawiac?
-Nie, to niemozliwe. Co sie dzieje?
-Wciaz jestem w mieszkaniu. Mac sie spoznia... musial pojechac do Alego Kii. Ja jade teraz na lotnisko, on pojedzie tam prosto z ministerstwa. Jestescie gotowi do zaladunku?
-Tak, Charlie, zgodnie z poleceniem kapitana McIvera wysylamy [link widoczny dla zalogowanych]
silniki do naprawy i regeneracji. Wszystko zgodnie z rozkazem.
-Dobrze. Sa tam dwaj mechanicy?
-Tak. Czesci tez sa gotowe do zaladunku.
-To dobrze. Nie wylonily sie zadne problemy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|